W pierwszą niedzielę Wielkiego Postu Kościół podaje nam program pracy nad odnowieniem życia chrześcijańskiego. W Wielkim Poście mamy wszcząć walkę ze skutkami grzechu pierworodnego w naszej duszy. W Ewangelii staje przed nami Chrystus - nowy Adam pokonujący szatana. Zwycięstwo Chrystusa nad potrójną pokusą jest zapowiedzią ostatecznego triumfu nad "księciem tego świata", który Zbawiciel odniesie na krzyżu. Walka i zwycięstwo Głowy Mistycznego Ciała przedłuża się w nas. Chrystus bowiem wysłużył nam łaskę do przezwyciężania naszej pychy, zmysłowości i chciwości. Tkwiącym w nas skłonnościom do grzechu mamy przeciwstawić modlitwę, post i jałmużnę. W Lekcji św. Paweł upomina, abyśmy nie zmarnowali łaski, którą pan Bóg daje szczególnie hojnie w tym świętym czasie. Naszą ufność w łaskę bożą wyrażamy słowami psalmu 90, który znany jest jako pieśń Kto się w opiekę.
(Mszał rzymski w opracowaniu benedyktynów tynieckich, Poznań 1963)
Zachęcamy do zapoznania się z propriami mszalnymi na najbliższą niedzielę.
Introit I niedzieli Wielkiego Postu:
Lekcja z listu świętego Pawła Apostoła do Koryntian:
Bracia: Napominamy was, abyście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej. Albowiem mówi On: " W czasie pomyślnym wysłuchałem ciebie, w dniu zbawienia przyszedłem ci z pomocą." Oto teraz czas upragniony, oto teraz czas zbawienia. Nie dając nikomu sposobności do zgorszenia , aby nie wyszydzono naszej posługi, okazujemy się sługami Boga przez wszystko: przez wielką cierpliwość, wśród utrapień, przeciwności i ucisków, w chłostach, więzieniach, podczas rozruchów, w trudach, nocnych czuwaniach i postach, przez czystość i umiejętność, przez wielkoduszność i łagodność, przez /objawy/ Ducha Świętego i miłość nieobłudną, przez głoszenie prawdy i moc Bożą, przez oręż sprawiedliwości zaczepny i obronny, wśród czci i pohańbienia, przez dobrą sławę i zniesławienie. Uchodzący za oszustów, a przecież prawdomówni, niby nieznani, a przecież dobrze znani, niby umierający, a oto żyjemy, jakby karceni, lecz nie uśmiercani, jakby smutni, lecz zawsze radośni, jakby ubodzy, a jednak wzbogacający wielu, jako ci, którzy nic nie mają, a posiadają wszystko.
(2 Kor 6, 1-10)
Z Ewangelii według świętego Mateusza:
W owym czasie Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem. Lecz On mu odparł: Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych. Wtedy wziął go diabeł do Miasta Świętego, postawił na narożniku świątyni i rzekł Mu: Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, jest przecież napisane: Aniołom swoim rozkażę o tobie, a na rękach nosić cię będą byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień. Odrzekł mu Jezus: Ale jest napisane także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego. Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon. Na to odrzekł mu Jezus: Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz. Wtedy opuścił go diabeł, a oto aniołowie przystąpili i usługiwali Mu.
(Mt 4, 1-11)