Kto kiedykolwiek znalazł się w kościele zjednoczonym w cichej modlitwie Kanonu, ten doświadczył, czym rzeczywiście jest wypełniona cisza, która stanowi zarówno głośne i natarczywe wołanie do Boga, jak i przepełnioną Duchem modlitwę.
- Są pewne czynności i pewne tajemnice we Mszy św., które się tak ściśle wiążą z charakterem kapłana, że tylko on, i on jeden może być użyty jako narzędzie przy ich spełnieniu. Takiem jest poświęcenie czyli konsekracya Ciała i Krwi P. Jezusa ze wszystkiemi modlitwami i obrzędami, które przed i po spełnieniu towarzyszą tej tajemnicy. Dopuścić w niem udziału świeckim, nietylko niewłaściwością by się nazwało, ale, rzec można, świętokradzkim wdzieraniem się do sprawowania tajemnicy, do której szczególne kapłan bierze poświęcenie. Wiele jest rzeczy wiernym i kapłanowi w ofierze spólnych; w nich nietylko mogą, ale powinni wszyscy czynny brać udział. Kapłan do niego zachęca, owszem pobudza obecnych jużto śpiewaniem lub głośnem odmawianiem pewnych części , jużto ostrzeganiem, że Pan jest między nimi, jużto nawoływaniem: módlmy się, podnieśmy serca itp; lecz gdy się zbliża ofiarowanie, a szczególniej kanon, kapłan przycisza głos, zatapia się w tajemniczem skupieniu, bo ofiarować, bo poświęcać Ciało i Krew Zbawiciela to jego wyłączna, niepodzielna czynność i władza; a ludowi zaledwie uczuciem i myślą wolno się łączyć i towarzyszyć.
- Cisza podczas kanonu staje w doskonałej harmonii z istotą najświętszej Ofiary. P. Jezus tak nieznacznie zstępuje na ołtarz, że tego nikt dopatrzeć nie zdoła, i tak się pod postacią chleba i wina głęboko ukrywa, że go żaden zmysł odczuć nie potrafi. Ten spokój święty, ta cisza cudowna, którą wokoło siebie Zbawiciel roztacza, jest napomnieniem, aby i kapłan się do niej zastosował, do niej się nastroił i pocichu, jakby tylko na ucho, do Obecnego na ołtarzu przemawiał. Gdy pierwszy raz przychodził P. Jezus na świat, wszystko, opiewa Kościół, w głębokim milczeniu pogrążone było; serca tylko w grocie Betlejemskiej mówiły, na ustach zaś i w około cisza uroczysta zalegała; więc słusznie, gdy na ołtarz przez usta kapłana przychodzi, aby go również w cichości przyjmowano i witano.
- Nic tyle nie pobudza do czci, nie przejmuje uszanowaniem a nawet religijną trwogą, jak milczenie i cisza przy sprawowaniu świętych tajemnic. "Pan w Kościele świętym swoim", mówi Prorok, "niech umilknie cała ziemia przed obliczem jego". Niema wznioślejszej w Kościele Chrystusa modlitwy nad kanon i większej tajemnicy nad przeistoczenie, przez które sam Pan staje prawdziwie w Kościele swoim. Nigdzie też milczenie i cisza nie są właściwsze jak w tej części świętej Ofiary.